Od razu dementuję nadchodzące pytania: człowiek na powyższej grafice to nie prawdziwy Programista. Kto go zna ten wie, że:
- Programista nigdy nie splamiłby się założeniem krawata lub czegokolwiek innego na szyję
- Programista nigdy nie założyłby białej koszuli, bo to uwłacza jego gotyckiej przeszłości
- Programista kupił sobie nową zabawkę – wypasionego, świecącego w nocy na niebiesko peceta, więc laptop chwilowo poszedł w odstawkę
- Programista nigdy nie założyłby białej koszuli, bo to uwłacza jego gotyckiej przeszłości
- Programista kupił sobie nową zabawkę – wypasionego, świecącego w nocy na niebiesko peceta, więc laptop chwilowo poszedł w odstawkę
Że żaden mężczyzna nie zrozumie przyjemności, jaką daje kobiecie robienie zakupów, to chyba jasne. I chociaż nie mogę narzekać, bo Programista dzielnie i bez mordu w oczach znosi moje wycieczki po sklepach (chociaż ostatnio i tak zakupy robimy głównie przez allegro), to jednak rzadko wyraża zadowolenie z tego, co uda mi się kupić.
- Zobacz, kupiłam dwa lakiery do paznokci. Taki ciemnofioletowy, o, i jeszcze taki mocno czerwony. Fajne, nie?
- Pierwszy wygląda jak kupa, a drugi jest jak dla prostytutki.
- Pierwszy wygląda jak kupa, a drugi jest jak dla prostytutki.
Na szczęście później dokupiłam błękitny, który uzyskał względną aprobatę.
Mężczyzna nie rozumie też, że rano nie można zajmować kobiecie łazienki, a już na pewno nie na dłużej niż 5 minut. Niestety w mijającym tygodniu zmuszeni byliśmy wstawać wspólnie bladym świtem, co implikowało kłótnie o to kto pierwszy, na jak długo i po co ma iść do łazienki. A ponieważ Programista jest wyższy i trenuje kravmagę, to zwykle wygrywał.
- Jak możesz, siedziałeś w łazience 15 minut!
- Ile? Chyba Ci się czasoprzestrzeń zakrzywiła.
- Ile? Chyba Ci się czasoprzestrzeń zakrzywiła.
Nagle i niespodziewanie na całej ulicy zabrakło prądu. Programista oczywiście w pracy, więc dla niego problem to nieistotny, ale moje uzależnienie od internetu i innych urządzeń zaczęło czuć się nieco niekomfortowo, dlatego musiałam się lekko poirytować w czyimś towarzystwie.
- No zrób coś! Nie mam internetu, tv, nawet radio czy mikrofalówka nie działa! Umrę z głodu i niedoboru informacji.
- Trzeba umieć żyć w najdzikszym buszu!
- Trzeba umieć żyć w najdzikszym buszu!
Na szczęście prąd włączyli, zjadłam pizzę, doinformowałam się onetem i przeżyłam.